Lokal znajduje się na ul. św. Marka, więc dosłownie dwa kroki od rynku.
Lody są za każdym razem wielką niespodzianką, ponieważ smaki się zmieniają. Ja na przykład zakochałam się ostatnio w sorbecie Moscato i pech chciał, że ostatnio ich nie było, ale nic straconego, ponieważ spróbowałam innych, które okazały się równie dobre.
Po lewej sorbet moscato oraz caramello mou, czyli krówka. Po prawej sorbet pomarańczowy (mniam!) i lody o smaku Amaretto.
Cena za gałkę nakładaną szpatułką nie jest wygórowana - 3 zł... Oczywiście u mnie jedna gałka nie wchodziła w grę, koniecznie musiałam wziąć dwie ;)
Oprócz lodów w wafelku można się skusić również na lody na patyku w kształcie serduszek.