środa, 26 lutego 2014

Warsztaty BEETLEBITS

Witajcie ! W tym poście chciałam Wam przedstawić relacje z warsztatów dekorowania babeczek I stopnia, które organizują dziewczyny z BEETLEBITS. Zajęcia odbywały się w restauracji ETNIKA znajdującej się przy ul.Kurkowej 1 w Krakowie. Wszyscy są mile widziani, osoby nie zajmujące się na co dzień pieczeniem i dekorowaniem, jak i te które już próbowały czegoś w tym kierunku. W miłej atmosferze poznaliśmy podstawowe kremy do babeczek oraz sposoby ich dekorowania, udzielono nam istotnych rad zarówno dotyczących dekorowania jak i pieczenia.


    To na początek etap tworzenia.





A tu ostatnie chwile przed zjedzeniem :)





Na koniec polecam serdecznie warsztaty wszystkim ciekawskim. Warto się zapisać, każdy znajdzie coś dla siebie. Osoby zainteresowane aspektem cukierniczym uzyskają odpowiedzi na nurtujące pytania, natomiast ci którzy chcą się pobawić i spróbować czegoś nowego, również wyjdą z wielkimi uśmiechami na twarzach.

Więcej informacji dotyczących warsztatów, nie tylko tych babeczkowych TUTAJ 





piątek, 21 lutego 2014

Tort bezowy DACQUOISE

Dzisiaj chciałam zaprezentować zrobiony przeze mnie tort bezowy, przepis dostałam od mojej cioci, u której też po raz pierwszy miałam okazję go spróbować. Polecam go raczej osobą przepadającym za słodkościami, bo jest naprawdę bardzo słodki.

Składniki :

BEZA

  • 6-7 białek z jajek średniej wielkości
  • 250 g drobnego cukru 
  • 2 łyżki cukru trzcinowego
  • 1,5 łyżeczki białego octu winnego
  • szczypta soli
KREM
  • 250 g serka mascarpone ( ja użyłam w takich proporcjach, natomiast jeśli wolicie, aby krem był bardziej zwarty proponuję dodać więcej serka a mniej śmietany)
  • 400 ml śmietanki 30 %
  • 190 g masy krówkowej
  • 15 posiekanych daktyli
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.

Rozpoczynamy od narysowania na papierze do pieczenia dwóch kółek takiej samej wielkości (26 cm średnicy), na których będziemy rozsmarowywać masę z białek. Ja postanowiłam, że jedną z części upiekę w tortownicy a drugą na papierze, jednak proponuję ten pierwszy sposób. Wtedy tort wygląda bardziej naturalnie, gdyż tortownica nadaje idealny kształt kółka, który nie wygląda już tak fajnie po upieczeniu. Aby wykonać masę na bezę, ubijamy białka ze szczyptą soli, z czasem dodajemy odmierzoną ilość octu. Ciągle ubijając wsypujemy po jednej łyżce cukru drobnego i trzcinowego. Ubitą masę dzielimy na dwa wcześniej narysowane kółka i równomiernie rozsmarowujemy masę. Po nagrzaniu się piekarnika do 180 stopni, wstawiamy bezę i zmniejszamy temperaturę do 130-140 stopni. Nasze blaty powinny spędzić w piekarniku ok 90 min. Ja piekłam bezę z termoobiegiem, ponieważ piekąc dwa blaty na raz chciałam mieć pewność, że oba się upieką równomiernie, w takim wypadku zmniejszamy temperaturę pieczenia do ok 120-125 stopni.

Podczas gdy robią się blaty możemy przygotować krem. Ubijamy serek mascarpone z masą krówkową, następnie wstawiamy do lodówki. W tym momencie wyjmujemy schłodzoną śmietankę i ubijamy ją na gładką masę. Wyjmujemy z lodówki ubity wcześniej serek z krówką i już nie za pomocą miksera a szpatułką dodajemy ubitą śmietankę do naszej masy serowo-krówkowej (nie odwrotnie !). Dodajemy posiekane daktyle. Po uzyskaniu jednolitej masy wstawiamy ją na jakieś 10-15 minut do lodówki, aby się schłodziła. Następnie bierzemy pierwszy bezowy blat i wyjętą schłodzoną masę nakładamy na bezę, po wykorzystaniu całej masy nakładamy drugi blat bezowy i lekko dociskamy. Podajemy schłodzony. SMACZNEGO !!!

Mnie jako amatorce oczywiście nie szło wszystko idealnie, jak to za pierwszym razem, ale w wolnych chwilach udało mi się pstryknąć trochę zdjęć. Oto i one :)






A tu już efekt końcowy :)










środa, 12 lutego 2014

Muffiny Walentynowe

W związku z najbliższym świętem wszystkich par, podpowiedź dla Pań co mogą stworzyć dla swoich mężczyzn, którzy przepadają za słodkim :)
Sam pomysł ukradłam ze strony HowToCookThat, jednak same muffinki wykonałam według swojego przepisu. Parę rad dla osób, które chcą przygotować takie cudeńka. Ważne, aby muffinki, z których będziemy formułować serduszka były lekko surowe. Wiąże się to z faktem, iż musimy tak zgrać czas, aby i serduszka w środku były upieczone natomiast muffinki nie spalone. Po drugie najlepiej mieć porządny przyrząd do robienia dziurek w serduszkach, aby po przekrojeniu rzeczywiście wyglądały jak serduszka.
A oto wyniki mojej dzisiejszej zabawy. Mam nadzieję, że robiąc takie babeczki swoim najbliższym zrobicie im ogromną niespodziankę i przyjemność !




środa, 5 lutego 2014

Faworki

Dzisiaj mała zapowiedź tłustego czwartku, czyli FAWORKI. Przepis można powiedzieć, jest zmodyfikowanym przeze mnie przepisem pani Ewy Aszkiewicz z książki "Domowe wypieki"

Składniki:
  • 50 dag mąki tortowej
  • 2 łyżki cukru pudru (ja dałam jedną, w zależności czy ktoś lubi bardziej lub mniej słodkie specjały)
  • 5 łyżek kwaśnej śmietany
  • duża łyżka spirytusu
  • 5 żółtek
  • łyżka masła
  • cukier puder do posypiania
  • 1 kg smalcu 
Na blat wysypujemy mąkę, formujemy dołek, dodajemy cukier puder, śmietanę, spirytus, żółtka i zaczynamy wyrabiać ciasto. Następnie dodajemy masło i ponownie wyrabiamy. Gdy składniki dokładnie się połączą, zaczynamy ubijać ciasto wałkiem. Jeśli ciasto się rozciągnie, składamy je na pół i powtarzamy czynność, dopóki nie stanie się gładkie a po przekrojeniu powinny pojawiać się pęcherzyki powietrza. Dzięki napowietrzeniu, nasze faworki wyglądają trochę jak poparzone, są bardziej delikatne. Po wytłuczeniu ciasta, odkrawamy część a resztę chowamy do miseczki i przykrywamy ściereczką, aby nie wyschło. Odkrojony kawałek wałkujemy tak cienko jak tylko się da (im cieniej, tym lepiej). Kroimy paski, ich długość zależy od tego w czym będziemy smażyć faworki. W środku paska robimy nacięcie, nie odmierzajmy go linijką, warto  po prostu sprawdzić przewijając jedną z końcówek paska przez dziurkę, czy powstały faworek nie jest ani za luźny ani też za ścisły. Gdy przygotujemy chrust, rozgrzewamy tłuszcz i wrzucamy po kilka sztuk, nie wszystko na raz ;) Gdy nabiorą złotego koloru przewracamy je na drugą stronę. Gotowe wyjmujemy i pozostawiamy na papierowych serwetkach, tak aby reszta tłuszczu mogła się w nie wchłonąć. Następnie przekładamy je na talerz i posypujemy cukrem pudrem. 

Smacznego !!!